Financial Gladiator jest „pół-emerytem”, który osiągnął swoją niezależność finansową w wieku 34 lat. Zrezygnował z pracy po 13 latach przepracowanych w jednej z najlepszych korporacji zajmujących się oprogramowaniem. Spędzanie długich godzin w pracy i ciągłe życie na walizkach sprawiły, że zaczął się zastanawiać, dokąd właściwie zmierza. Zdecydował, że to najwyższa pora, aby odpocząć od wyścigu szczurów i skupić się na osiąganiu swojej niezależności finansowej.
Zamiast prosperującej kariery w branży IT i wybrał inwestowanie w nieruchomości w Polsce. Ta zmiana okazała się słusznym posunięciem. Jego wartość netto obecnie sięga 1,2 miliona dolarów, z czego 85% pochodzi właśnie z inwestycji w nieruchomości. Dzięki tak zasobnemu portfolio w końcu może sobie pozwolić na spędzanie czasu na tym, co sprawia mu największą przyjemność – podróże i nurkowanie. Oto jak wyglądała jego droga do niezależności finansowej.
1. Czy zawsze dobrze radziłeś sobie z pieniędzmi?
Jeśli mam być szczery to o tym, co znaczy „niezależność finansowa”, dowiedziałem się dopiero, kiedy zrezygnowałem z pracy w korporacji. Długo zastanawiałem się, na czym się skupić i w co zainwestować, kiedy natknąłem się na blogi Mr. Money Moustache i Mad Fientist i odkryłem nowe podejście do finansów. Sam nigdy nie byłem przesadnie oszczędny. Wręcz przeciwnie, jako dwudziesto- a nawet trzydziestolatek wydawałem bardzo dużo. Udało mi się sporo oszczędzić tylko dlatego, że nie byłem w stanie wydać wszystkich zarobionych pieniędzy wyjeżdżając na wakacje, a koszty moich wyjazdów biznesowych były pokrywane przez pracodawcę. Nie znaczy to jednak, że wydawałem pieniądze bezmyślnie. Owszem, uwielbiam dobre kolacje, hotele, podróże samolotem i atrakcje, jednak wiem, że te rzeczy nie są mi one niezbędne, aby dobrze spędzać czas.
Kilka lat temu mój bardzo dobry przyjaciel zmarł na raka w wieku 53 lat. Gdy został zdiagnozowany, lekarze dali mu 6 miesięcy życia, a zmarł w mniej niż 4. On sam był finansowo niezależny. Jego wartość netto sięgała 20 milionów dolarów, a mimo to, on do samego końca pracował nad gromadzeniem i oszczędzaniem pieniędzy. Rozmawiałem z nim, zanim odszedł. Powiedział, że żałuje, że spędził całe swoje życie na gromadzeniu majątku. Było to dla mnie jak zimny prysznic, dlatego postanowiłem wziąć sobie jego słowa do serca. Odszedłem z pracy i postanowiłem przeorganizować swoje życie. Było to dla mnie bardzo słodko-gorzkie doświadczenie, jednak czułem, że stoję przed wyborem: albo zacznę podążać za swoimi marzeniami, albo muszę zaakceptować, że mogę ich nigdy nie spełnić. Wybrałem to pierwsze.
2. Co zmotywowało Cię do podążania za niezależnością finansową? Czy był to brak satysfakcji związany z Twoją obecną pracą?
Nie, na pewno nie była to kwestia niezadowolenia z pracy. Praca dawała mi bardzo dużą satysfakcję i dzięki niej mogłem się bardzo dużo nauczyć. Muszę przyznać, że nawet czasami mi jej nawet brakuje. Pewnie, zdarzały się momenty, kiedy myślałem sobie „Co ja tu właściwie robię? Przecież spędzam swoje krótkie życie, harując od 9 do 17 (a w zasadzie od 7 do 22)”. Jednak była to praca pełna wyzwań, w której naprawdę się spełniałem. Dzięki niej wiele się nauczyłem, poznałem ciekawych ludzi i miałem okazję, aby rozwijać swoją karierę, a to z kolei pozwoliło mi zarabiać więcej. Chcę jednak przy tym zaznaczyć, że dla mnie możliwość ciągłego nabywania wiedzy i doświadczenia jest ważniejsza niż pieniądze. One są czymś, co podąża za wiedzą i doświadczeniem.
To, co mnie zmotywowało do dążenia do niezależności finansowej to ludzie, którzy sami byli wolni i nie musieli się przejmować spłacaniem długów lub byciem uzależnionym od jednego źródła finansów. Poza tym chciałem się w końcu skupić na swoich pasjach i spędzaniu czasu z bliskimi.
3. Czy Twoja emerytura wygląda dokładnie tak, jak ją sobie wyobrażałeś?
Wygląda jeszcze lepiej! Moja „poł-emerytura” jest świetna pod wieloma aspektami, takimi jak rodzina, podróże, zdrowie, finanse i edukacja. Zazwyczaj, kiedy się na coś decyduję, planuję wszystko z wyprzedzeniem i staram się zrobić więcej, niż przewiduje mój plan. W tym przypadku było inaczej. Zostawiłem swoją pracę, przeprowadziłem się na inny kontynent i nie miałem pojęcia, jak wszystko się potoczy. Od dzieciństwa aż do dorosłości jesteśmy przyzwyczajeni do bycia kierowanymi przez innych. Zrezygnowanie z pracy było skokiem na głęboką wodę i nikt nie mógł mi w tym pomóc. Postąpiłem wbrew opinii mojej rodziny i przyjaciół, którzy uważali, że rzucenie pracy to zbyt drastyczny krok. Teraz jestem bardzo wdzięczny, że posłuchałem swojego serca i poszedłem swoją drogą.
Życie na „emeryturze” nauczyło mnie bardzo dużo o nieruchomościach, podróżowaniu przy ograniczonym budżecie, ruchu FIRE, ale chyba przede wszystkim o tym, co sprawia, że jestem szczęśliwy. Spełniłem kilka swoich marzeń, zrzuciłem sporo kilogramów (około 20% mojej masy z czasów siedzenia za biurkiem) i dowiedziałem się wiele o inwestowaniu. Moje inwestycje nie tylko przekroczyły 30% zakładanego wcześniej celu (z perspektywy wpływów finansowych), ale zaczęły też sporo przybierać na wartości. Kiedy kupiłem swoje 3 pierwsze nieruchomości w 2016, rynek już zaczął się rozwijać, jednak w 2018 sprawy nabrały rozpędu – szczególnie w mieście, w którym inwestowałem, czyli w Katowicach. W trakcie, gdy zajmowałem się wykończeniem i wynajmowaniem mieszkań, sporo podróżowałem po Europie. Gdy udało mi się wynająć mieszkania i zacząłem odczuwać znaczny napływ gotówki, przeprowadziłem się do Indonezji. Przez trzy miesiące uczyłem się, aby uzyskać licencję instruktora nurkowania, a następnie przeprowadziłem się do Hiszpanii, gdzie mogłem nabrać doświadczenia w pracy instruktorskiej.
Obecnie od 3 miesięcy podróżuję przez Amerykę Południową. Moja dziewczyna i ja spędziliśmy kilka tygodni, podróżując przez Florydę i Peru. W tym czasie odwiedziliśmy mnóstwo restauracji w Limie i zwiedziliśmy takie zakątki jak Kanion Colca i Maczu Pikczu. Spędziliśmy również kilka miesięcy w Boliwii, gdzie spędziliśmy kilka tygodni podszkalając swój hiszpański. Teraz, jesteśmy w trakcie naszej podróży przez Chile. Na naszej liście są jeszcze Argentyna, Brazylia, Ekwador, Kolumbia, Ameryka Centralna i Północna. Zajmie nam to trochę czasu, dlatego nie mamy żadnej daty ukończenia tej podróży.
Biorąc pod uwagę to wszystko, osiągnięcie niezależności finansowej dało mi wręcz ogrom możliwości, za co jestem bardzo wdzięczny. Jedną z miłych niespodzianek, które mnie spotkały po zrezygnowaniu z pracy, było to, że spotkałem się ze sporym zainteresowaniem ze strony innych blogerów piszących o niezależności finansowej oraz osób, które same chciałyby osiągnąć finansową niezależność.
4. Jeśli miałbyś zrezygnować z pracy ponownie, czy zrobiłbyś to w tym samym czasie?
Myślę, że „przeszedłem na emeryturę” w odpowiednim momencie. Na pewno byłem w stanie sam się utrzymać. Z drugiej strony, biorę pod uwagę możliwość powrotu do pracy w korporacji, aby móc sfinansować inwestycje w krajach takich jak Singapur czy Australia. Pozwoliłoby mi to na sfinansowanie nowych inwestycji zapewnienie swojej rodzinie odpowiedniej stabilizacji finansowej.
5. Wczesne przejście na emeryturę może mieć swoje wady. Osoby przechodzące na wczesną emeryturę są bardziej narażone na występowanie depresji czy odczuwanie samotności. Jak czułeś się zaraz po przejściu na emeryturę? Czy doświadczyłeś któregoś z tych negatywnych skutków?
Moje przejście z pracy w korporacji do bycia swoim własnym szefem przyszło mi bardzo łatwo. Zadbałem o to, aby mieć co robić, zanim zdecydowałem na porzucenie pracy. Spędzałem czas z rodziną, kupowałem i remontowałem nowe inwestycje, podróżowałem. Przez ostatnie dwa lata poznałem chyba tysiąc nowych osób i miałem więcej celu w życiu niż sam mógłbym sobie życzyć. Osiągnąłem znacznie więcej niż planowałem. W trakcie, gdy zajmowałem się swoimi inwestycjami, uczyłem się Kite Surfingu w Tajlandii oraz byłem w miesięcznej podróży samochodem z Portugalii do Polski.
Bycie niezależnym finansowo dało mi dużo wyboru w kwestii tego, jak spędzam czas. Szczerze mówiąc, miałem więcej nudnych i bezczynnych godzin w trakcie roku pracy, niż godzin od momentu przejścia na emeryturę. Skupiam się teraz na blogowaniu i podszkalaniu moich umiejętności online. Pracuję nad otworzeniem małego starapu, który dawałby właścicielom nieruchomości dokładny wgląd w koszty inwestycji. Przede wszystkim jednak większość czasu spędzam na swoich hobby. Nie mam już deadlinów, presji finansowej ani innej presji niż ta, którą sam na siebie nakładam, aby móc się rozwijać.
6. Czy myślisz, że każdy może przejść na wczesną emeryturę?
Oczywiście, że nie. Niektórym osobom brakuje kreatywności i ciekawości, dlatego nie mogą się odnaleźć, ani znaleźć sobie odpowiedniego zajęcia po przejściu na emeryturę. Nawiązując do Twojego wcześniejszego pytania, wydaje mi się, że to właśnie brak celu w życiu może nas doprowadzić do depresji. Osoby, które nie lubią spędzać czasu same ze sobą i wciąż łakną interakcji z innymi ludźmi, też mogą mieć problem. Rezygnując z pracy biurowej, zostawiasz za sobą nie tylko pracę, ale też większość przyjaciół i znajomych. Wtedy, gdy ty masz pełno czasu, oni nie będą go mieli prawie wcale, a więc na pewno to odczujesz. Wiele osób nie ma też żadnych hobby ani zainteresowań. Dysponowanie dużą ilością czasu i brakiem zainteresowań może się jednak skończyć katastrofą. Myślę, że musisz sam przemyśleć „dla czego” rezygnujesz z pracy, zamiast tego „przez co” to robisz. Wiele osób przywiązuje zbyt dużo wagi do tego, jak przejść na wczesną emeryturę i jak osiągnąć niezależność finansową, zapominając o przygotowaniu planu na swoje życie po osiągnięciu swojego celu. To wtedy ryzyko, że będą nieszczęśliwi, jest największe.
7. Jak wygląda Twój normalny dzień?
Obecnie pracuję nad blogiem, chociaż nie spodziewam się z niego żadnego dochodu. Dopiero nauczyłem się jak korzystać z reklam, więc mam nadzieję, że starczą one, chociaż na pokrycie kosztów utrzymania bloga. Jak już wspomniałem, kiedy mam czas (zdaję sobie sprawę, że brzmi to dosyć śmiesznie) od 2 do 3 miesięcy w roku spędzam, pracując jako instruktor nurkowania, chociaż robię to głównie ze względu na utrzymanie aktywności fizycznej i zaspokojenie swojej pasji do uczenia innych i samego nurkowania. Większość nurków pracuje głównie ze względu na specyficzny styl życia – „Jedź, Nurkuj, Śpij”, który bardzo mi się podoba. Poza tym, pracuję nad rozbudowaniem małego startapu. To taki mój eksperyment, który będę testował na Polskim rynku nieruchomości. Jego głównym celem jest poprawienie jakości stylu życia ludzi i sprawienie, że będą mniej narażeni na oszustwa, minimalizując przy tym korupcję i optymalizując koszty. Być może kiedyś będę mógł obrócić ten projekt w moje dodatkowe źródło utrzymania, jednak nie jest to powód, dla którego nad tym pracuję.
8. Co jest najlepsze we wczesnej emeryturze?
Jest tego tyle, że nawet nie wiem, gdzie zacząć. Pierwsze 3 rzeczy, które przychodzą mi do głowy to:
Spanie – Nie muszę już nastawiać budzika, a po południu mogę bezkarnie iść na drzemkę.
Bycie panem swojego czasu – Jestem swoim własnym szefem i sam obieram kurs swojego życia. Nie muszę dzielić się swoim przychodem z żadnymi prawnikami, dyrektorami czy właścicielami firmy.
Podróże – Nie muszę jeździć i wracać z pacy w godzinach szczytu. Mogę również podróżować w środku tygodnia, np. w środę, kiedy loty są najtańsze. Od kiedy jestem na „emeryturze” i nie muszę trzymać się sztywnego grafiku, podróżowanie stało się o 70% tańsze.
9. Czy masz plan na przyszłość?
Minęły już dwa lata, od kiedy zostawiłem swoją pracę w korporacji. Widzę możliwości na wielu rynkach, jednak utrzymuję się z moich pasywnych źródeł dochodu. Znaczną część z nich oszczędzam, jednak myślę o powrocie do korporacji, przynajmniej na kilka lat (chociaż na pewno nie na 13), aby podreperować swoje finanse. Myślę również o urozmaiceniu swojego portfolio nieruchomości, jednak inwestycje w Polsce są na razie bardzo owocne, dlatego nie chcę się z nich wycofywać. Logicznie jednak zakupienie nowych nieruchomości w innych częściach światach ubezpieczyłoby mnie na wypadek krachu na polskim rynku. Za 3-4 lata chciałbym otworzyć mały hotel na Bali, a potem założyć rodzinę. Cokolwiek się wydarzy, mam nadzieję, że będę mógł mieć pozytywny wpływ na życie poprzez pisanie bloga, uczenie innych i dostarczanie ludziom nowych technologicznych rozwiązań.
Kliknij tutaj, aby przeczytać ten artykuł po Angielsku.
Sprawdź też:
Powiązane Posty
Konta bankowe online - który bank jest dla Ciebie najlepszy?
Analizujemy konta bankowe online i pomagamy Ci znaleźć te najlepsze.…Czytaj więcej
Jak nie oszaleć w te święta, czyli 10 pomysłów na tanie prezenty.
Szukasz jedynego w swoim rodzaju, niedrogiego prezentu świątecznego? Pomożemy Ci go znaleźć.…Czytaj więcej
Jak poradzić sobie ze stresem i finansami podczas pandemii Covid-19?
Poznaj sposooby na walkę ze stresem podczas pandemii Covid-19.…Czytaj więcej
Jak wydawać mniej w UK? Kilka prostych trików
Jak wydawać mniej w UK? Oto 10 trików, dzięki którym w łatwy sposób podreperujesz swoje finanse, i przekonasz się, że oszczędzanie na w UK nie musi być wcale trudne.…Czytaj więcej
Ta strona i powiązane narzędzia korzystają z plików cookies, które są niezbędne do działania strony i wymagane do realizacji celów określonych w zakładce Polityka Cookie. Klikając “akceptuję” zgadzasz się na wykorzystanie cookies Akceptuję