O tym, jak ważne jest oszczędzanie i umiejętność efektywnego zarządzania pieniędzmi, wie chyba każdy z nas. Są to jednak umiejętności, których uczymy się z czasem i wypracowujemy w sobie przez lata. Dlaczego trwa to tak długo? Bo oszczędzanie wcale nie jest intuicyjne. Wystarczy spojrzeć na najmłodszych. Dzieci raczej nie mogą się pochwalić dużą cierpliwością, a za wszystko oczekują natychmiastowej gratyfikacji. Oszczędzanie jest jednak procesem wymagającym systematyczności i wysiłku, dlatego łatwo może zniechęcić nasze pociechy. Niemniej, nawyk oszczędzania jest wart wdrożenia już od najmłodszych lat, bo uczy dzieci szacunku do pieniędzy oraz efektywnego zarządzania budżetem. Tylko się do tego zabrać i jak zacząć rozmawiać z dziećmi o pieniądzach? Tych 9 porad zdecydowanie Ci to ułatwi!
1. Daj dziecku zarabiać
Dzięki zarabianiu, Twoje dziecko będzie miało szansę nauczyć się wartości pieniądza oraz pozna pojęcia pracy i przychodu. Warto zatem wynagradzać dziecko odpowiednią zapłatą za każdą dodatkowo wykonaną czynność. Ten sposób możesz stosować z dziećmi w każdym wieku – starsze dzieci możesz wynagradzać odpowiednią kwotą pieniędzy, a młodsze kuponami. O sposobie stosowania kuponów w jednym ze swoich postów mówi Zuch, czyli Maciek Mazurek. Jak on działa?
Wyznacz dziecku zadanie do wykonania, np. posprzątanie klatki chomika. Za wykonanie zadania daj dziecku kupon, który będzie ono mogło wymienić na jedną z przyjemności, takich jak obejrzenie bajki. Ten sposób może też uczyć oszczędzania, bo wartość kilku kuponów, będzie proporcjonalnie większa do wartości jednego. Tu macie duże pole do popisu i razem z dziećmi możecie przypisać kuponom odpowiednią wartość – 1 kupon to może być obejrzenie bajki w telewizji, ale może za 5 dziecko będzie mogło już wymienić na nową grę na PlayStation? Dzięki temu dziecko będzie miało większą motywację do tego by zbierać kupony zamiast wymieniania ich od razu.
2. Wynagradzaj za zadania, które nie należą do obowiązków domowych dziecka
To warunek, o czym w swoim gościnnym poście „Edukacja Finansowa dzieci” wspomina Anna Sadowska. Jak mówi autor „obowiązki domowe czy szkolne są naturalną częścią życia i dzieci nie powinny oczekiwać zapłaty za ich wykonanie.” I słusznie z resztą. W dorosłym życiu nie dostajesz przecież wynagrodzenia lub wyróżnienia za dbanie o dom. Warto do tej myśli przyzwyczaić dzieci. Sprzątnięcie zabawek czy odrobienie pracy domowej nie powinny być zatem czymś, za co dziecko będzie oczekiwać zapłaty, bo są to czynności należące do ich obowiązków.
Warto jednak wynagradzać dzieci za dodatkowe czynności, takie jak pomoc grabieniu liści z podwórka czy opieka nad młodszym rodzeństwem. Dzięki temu dziecko zaczyna rozumieć pojęcia pracy i wynagrodzenia. Owszem, może nie każda praca okaże się dla dziecka tak samo łatwa i przyjemna, jednak będzie oznaczała dla dziecka zysk. Co więcej, dziecko bardziej doceni wartość własnoręcznie zarobionych pieniędzy niż tych, które po prostu dostaje.
3. Rozmawiaj z dziećmi o kosztach życia
Zadbaj o to, aby Twoje dzieci miały świadomość tego ile kosztuje „życie”. Nie unikaj rozmów o budżecie domowym czy o rachunkach w obecności dzieci. Wręcz przeciwnie, pozwól im uczestniczyć w rozmowie i mów otwarcie o tym, jakie są koszty utrzymania domu. Mówienie o budżecie domowym przyczyni się zbudowania świadomości finansowej u dzieci oraz odróżniania potrzeb od zachcianek. Jak to osiągnąć?
W swoim artykule o edukacji finansowej dzieci Michał Szafrański wymienia wiele sposobów na rozmawianie z dzieci o pieniądzach i ich wartości. Jednym z proponowanych przez Szafrańskiego rozwiązań jest wspólne analizowanie budżetu, przy którym omawiacie z dzieckiem, które wydatki to te, bez których nie można się obejść (rachunki, prąd czy czynsz), a które to zachcianki (wyjście do kina lub do restauracji). Warto przy tym uświadomić dziecku, „że w życiu jest miejsce i na jedno i na drugie, ale spełnianie zachcianek nie powinno odbywać się kosztem obowiązków”.
4. Zachęć dziecko do używania skarbonki
Zapewne wiele z rodziców od tego właśnie rozpoczyna edukację finansową swoich pociech – nie bez powodu z resztą. Skarbonka to świetny pomysł na wprowadzenie w życie oszczędzania pieniędzy i pokazania dziecku, że każdy pieniądz ma wartość. Niestety, tradycyjna skarbonka ma jeden minus – szybko nudzi dzieci. Bezcelowe wrzucanie monet do świnki nie zachęci dziecka do oszczędzania, bo trwa długo i nie widać w nim żadnego osiągalnego celu.
Warto zatem zmodyfikować trochę tradycyjną skarbonkę. Dajmy skarbonce cel – nalepkę z napisem, na co idą oszczędności, np. £6 na bilet do kina. Dzięki temu dziecko stawia przed sobą osiągalny cel, którego może dosięgnąć w dość krótkim czasie. Dziecko może też stawiać sobie coraz wyższe cele, np. £15 na nową grę komputerową. Zadbaj jednak o to, by dziecko nie straciło zapału. Jednym z patentów proponowanych przez Ulę z Mamonik jest zamiana tradycyjnej świnki skarbonki na taką w wersji przezroczystej i umieszczenie jej w widocznym miejscu. Dzięki temu dziecko będzie widziało jak „rosną” jego oszczędności i będzie bardziej zmotywowane do dalszego oszczędzania.
5. Wspólne zakupy owszem, ale na Twoich zasadach
Nieperfekcyjna mama ma na to świetny sposób. Autorka bloga radzi, aby przed każdym wejściem do sklepu, omówić z dzieckiem zasady zakupów. Warto wytłumaczyć dziecku, jaki jest cel zakupu, np. kupienie składników na jutrzejszy obiad i ustalenie z nim, że w sklepie kupujecie tylko produkty potrzebne do jego zrobienia. Dziecko od razu wie, czego może się spodziewać, a będąc w sklepie, będzie mu łatwiej wytłumaczyć, dlaczego nie może dostać batonika. Możesz też umówić się z dzieckiem, że może ze sklepu dostać tylko jedną rzecz i nic więcej.
Kluczem do tej metody jest oczywiście konsekwencja. Oczywiście nie będzie łatwo – każdy rodzic wie, że dzieci są mistrzami manipulacji. Prośby, groźby i błagania pewnie będą Ci towarzyszyć przy kilku pierwszych wizytach w sklepie. Jednak z czasem dziecko nauczy się, że swoim zachowaniem nie wskóra za wiele i ostatecznie się znudzi. Jeśli jednak ulegniesz tym namowom już za pierwszym razem, nasza pociecha szybko wyciągnie wnioski i przekona się, że otrzymanie tego, na czym mu zależy to tylko kwestia odpowiedniego „urobienia” rodzica.
6. Pozwól dziecku samodzielnie zarządzać swoimi pieniędzmi
Dziecko zdołało już odłożyć sobie małą sumę? Świetnie, teraz pozwól mu ją wydać na dowolny cel! Wielu rodziców traktuje pieniądze dzieci jak swoje i próbuje nadzorować to, na co pociechy wydają swoje kieszonkowe. Niesłusznie. Wydając swoje pieniądze, dziecko samo za nie odpowiada i nabiera większej świadomości wartości pieniądza. Owszem, jest duża szansa, że swoje pierwsze własnoręcznie zarobione pieniądze dziecko od razu wyda na słodycze. Jednak dziecko szybko wyciągnie odpowiednie wnioski. Wydając swoje pieniądze, nasza pociecha zrozumie, że jeśli teraz wyda wszystko na cukierki, będzie musiała od nowa zacząć oszczędzanie na wymarzoną zabawkę.
Tak właśnie wypracowuje się cierpliwość oraz świadomość wartości pieniądza. Dziecko ma możliwość wymienienia swoich pieniędzy od razu, na coś małego, szybko przynoszącego „zysk”, ale ma też możliwość odczekania i przeznaczenia zebranych pieniądzy na większy i bardziej atrakcyjny cel. Nie krytykuj jednak celów dziecka, nawet jeśli się z nimi nie zgadzasz – ostatecznie jakbyś się czuł, gdyby to Tobie ktoś mówił, na co możesz wydać swoje pieniądze?
7. Ucz przez zabawę
Mniejsze dzieci, które jeszcze nie do końca nie rozróżniają nominałów i nie rozumieją mechanizmu kupowania, możesz uczyć stosując różne gry i zabawy. Łukasz, w swoim poście o tym, jak rozmawiać z dziećmi o pieniądzach, proponuje kilka zabaw edukacyjnych. Wymienienie wszystkich miejsc, w których można płacić pieniędzmi, mówienie o tym, ile dane produkty są warte lub łączenie edukacji finansowej z prostą matematyką (układanie monet rosnąco lub malejąco, według nominału itp.) to kilka przykładów, które można znaleźć na jego blogu.
Ze starszymi dziećmi możesz również grać w planszówki edukacyjne. Monopoly zna chyba każdy z nas. Jest to gra, która w bardzo obrazowy sposób przekazuje, na czym polega zarządzanie pieniędzmi oraz inwestowanie. Cash flow to inna propozycja, dla trochę bardziej zaawansowanych graczy i starszych dzieci lub nastolatków. Gra wyjaśnia podstawowe zagadnienia dotyczące finansów osobistych i ekonomii, a więc świetnie przygotuje nasze pociechy do dorosłego życia.
8. Bank Taty
Bank taty pomysł zapoczątkowany przez Davida Owena, autora książki o tym samym tytule, polegający na wprowadzeniu dzieci w świat bankowości. David wyszedł z założenia, że tłumaczenie dzieciom jak działają banki, nie ma większego sensu, a dzieci z pewnością same więcej się nauczą, gdy poznają ich działanie na własnej skórze. W taki właśnie sposób Owen założył domowy „bank taty”, stając się jego głównym bankierem. Aby uatrakcyjnić dzieciom tę zabawę, prosił je o złożenie podpisów na umowie otwarcia rachunku, odnotowywał wszystkie wpłaty i wypłaty, wydawał im czeki, a ich pieniądze umieścił na rachunku z hojnymi, 5% odsetkami miesięcznymi. Dlaczego?
Celem Davida było pokazanie dzieciom, na czym polega oszczędzanie oraz zapewnienie im środków na własne potrzeby. Dzięki oprocentowaniu na „bankowym rachunku” jego pociechy szybko zrozumiały, że bardziej opłaca się systematycznie wpłacać do banku i czekać, aż pieniądze się rozmnożą, niż wypłacać je na bieżąco. Sposób na „bank taty” to jednak jedno z wielu rozwiązań na uczenie dzieci o finansach, jakie proponuje autor. Jego pomysłów na domową edukację finansową dzieci jest znacznie więcej, a więc warto zajrzeć do jego książki. Książkę Davida Owena możesz nabyć tutaj.
9. Świeć przykładem
To chyba najważniejszy punkt tego zostawienia. Pamiętaj, że ty, jako rodzic, stanowisz dla swojego dziecka wzór zachowań. Nie tylko tych pozytywnych. Jeśli sam jesteś rozrzutny i nie przykuwasz uwagi do tego, na co i jak wydajesz, nie oczekuj, że Twoje dziecko nagle przeobrazi się w roztropnego finansistę. Dzieci nas obserwują i szybko wyciągają wnioski. Jeżeli sam kupujesz kompulsywnie, do tego często niepotrzebne rzeczy, jest duża szansa, że Twoje dziecko potraktuje to zachowanie jako przykład do naśladowania. Warto zatem zamienić hipokryzje na dobre nawyki i zacząć przekazywać dzieciom odpowiednie wzorce.
Nie bój się eksperymentów
Nie ma jednego złotego sposobu na to, jak skutecznie rozmawiać z dziećmi o finansach i jak uczyć je zarządzania pieniędzmi. Istnieje jednak wiele ciekawych sposobów na przybliżanie dzieciom tematu finansów i oszczędzania. Wybrane w tym poście sposoby powinny Cię naprowadzić na odpowiednią drogę i dać kilka dobrych pomysłów na start. Najważniejsze to jednak zacząć prowadzić z dziećmi dialog. Temat finansów jest zbyt ważny, by pomijać go w konwersacji z dziećmi lub liczyć na to, że same się wszystkiego nauczą. Naprawdę warto! Wczesna edukacja finansowa zapewni Twojemu dziecku lepsze przygotowanie do życia w dorosłym świecie.
Sprawdź też:
Powiązane Posty
Konta bankowe online - który bank jest dla Ciebie najlepszy?
Analizujemy konta bankowe online i pomagamy Ci znaleźć te najlepsze.…Czytaj więcej
Jak nie oszaleć w te święta, czyli 10 pomysłów na tanie prezenty.
Szukasz jedynego w swoim rodzaju, niedrogiego prezentu świątecznego? Pomożemy Ci go znaleźć.…Czytaj więcej
Jak poradzić sobie ze stresem i finansami podczas pandemii Covid-19?
Poznaj sposooby na walkę ze stresem podczas pandemii Covid-19.…Czytaj więcej
Jak wydawać mniej w UK? Kilka prostych trików
Jak wydawać mniej w UK? Oto 10 trików, dzięki którym w łatwy sposób podreperujesz swoje finanse, i przekonasz się, że oszczędzanie na w UK nie musi być wcale trudne.…Czytaj więcej
Ta strona i powiązane narzędzia korzystają z plików cookies, które są niezbędne do działania strony i wymagane do realizacji celów określonych w zakładce Polityka Cookie. Klikając “akceptuję” zgadzasz się na wykorzystanie cookies Akceptuję